piątek, 14 grudnia 2012

Patyczki na opryszczkę

W moim przypadku opryszczka to bardzo rzadki problem. Na szczęście pojawia się u mnie góra raz do roku w okresie zimowym albo nawet wcale. Miałam obawy, że nie będę miała okazji przetestować naszych patyczków Click&Go od OsmozaCare.
 
 Plan B był taki, że przetestuje na mojej mamie albo tacie, bo oni mają zdecydowanie większe tendencje do występowania opryszczki. Ale psikus! Oni nie dostali. Za to przekornie ja  kilka dni temu poczułam zapowiadające opryszczkę uczucie puchnięcia, szczypania. Oho! Więc szybciutko poszłam zadowolona do łazienki, wyciągnęłam swoje patyczki. Wg instrukcji postawiłam pionowo patyczek, złamałam kolorową końcówkę a drugim końcem posmarowałam zmienione miejsce na ustach. Od razu poczułam pieczenie, szczypanie, które czułam jeszcze chwilę po zastosowaniu preparatu. No i czekam. Po kilku minutach szczypanie spowodowane preparatem ustało, a wraz z nim to spowodowane opryszczką. Opryszczka nie urosła, zahamował się jej rozwój.
Po południu minimalnie znów zaczęłam czuć opryszczkowe swędzenie więc ponownie zastosowałam patyczek (nowy, rzecz jasna). I to było już ostatnie zastosowanie. Trzeci raz nie musiałam. Ślad po tworzącej się opryszczce zniknął jeszcze tego samego dnia.
Produkt oceniam jako bardzo dobry. Działa szybko i efektywnie. Oczywiście trzeba odpowiednio wcześnie zareagować. Na wielkie, utworzone już popularne "zimno" pewnie nie zadziała, aczkolwiek nie wiem, bo nie próbowałam.
Osoby z tendencjami do opryszczek powinny się zaopatrzyc w taki produkt. 
Z doświadczenia wiem, że takie niespodzianki lubią wyskakiwać przed jakimiś ważnymi dniami typu wesele, święta. Teraz można się łatwo uchronić, a wirus Herpes Simplex (wirus powodujący opryszczkę) nie będzie nam już tak straszny. Płyn zwalczający opryszczkę zawiera m.in. 6 olejków naturalnych – olejek z liści ravensary, olejek z drzewa herbacianego, olejek niaouli, goździkowiec wonny, olejek z mięty pieprzowej, paprykę owocową, a także olej rycynowy i witaminę E.
Nie można stosować u dzieci poniżej 36 miesięcy


W pudełeczku 24 patyczki na 24 aplikacje.
Cena: 29zł


Przypominam, że między innymi ten produkt można wygrać w naszym "Antybakteryjnym konkursie".
Ten...i wiele innych.
Polecam zajrzeć tutaj: Antybakteryjny Konkurs!
aby zapoznać się ze szczegółami
A warto!


17 komentarzy:

  1. całe szczęście że nigdy nie miałam opryszczki ... i mam nadzieję że tak już pozostanie do końca:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczęściara! Ja nie znam chyba ani jednej osoby, która nigdy nie miała opryszczki.
      Ale ja w sumie narzekać nie mogę, bo i tak spotykam się z tym problemem wyjątkowo rzadko :)

      Usuń
    2. moj maz tez nie miewa ale za to ja i Adas tak,fajny produkt

      Usuń
  2. ufff dobrze, że ja jej nigdy nie miałam :D ale szczerze współczuje..

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na paczkę od Osmozy i mam nadzieję, że te patyczki będą wybawieniem dla tych paskudnych opryszczek, które lubią moje usta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miewałam opryszczkę od dzieciństwa i to bardzo często. Moja odporność była do bani. Wszystkie chyba środki wypróbowałam i nic mi nie pomagało, albo pomagało tylko na chwile.Po jakimś czasie bumerang zawsze wracał. Odkąd wyczytałam, że można rozpuścić aspirynę w kilku kroplach wody i nałożyć, to już ten problem mnie nie dotyczy, jak coś zaswędzi to wyciągam aspirynę i po kłopocie.
    Pozdrawiam Maya.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt i pomysłowa aplikacja.
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam opryszczki i obym nie miała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie męczy jak zapalenie gardła raz w roku zawsze się przyplącze :-/
    zapamiętam te patyczki bo z pewnością się przydadzą

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobno jak się raz złapie wirusa opryszczki to już potem ciągle się ona nawraca. Ja na szczęście nigdy nie miałam i obym nie złapała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Mini Nini. Jak już raz wlezie to już nie ma mocnych na niego. Nie wylezie nigdy. Pozostaje ratować się takimi pomocami w razie "wu".

      Widzę, że jednak jest sporo osób "bezopryszczkowych". Myślałam, że Was - szczęściar jest mniej :)

      Usuń
    2. W moim otoczeniu też nie kojarzę nikogo z opryszczką :) Ale nie zazdroszczę tym, co ją mają. Pozdrawiam Mamiczka :)

      Zapraszam do dyskusji na temat porwań rodzicielskich w Polsce http://szukamy-was.blogspot.com/2012/12/kiedy-jedno-z-rodzicow-porywa-dziecko.html

      Usuń
  9. Gdzieś je już kiedyś widziałam. Ale na szczęście nie miałam okazji do testowania, nigdy dotąd opryszczka mnie nie zaatakowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie opryszczką zaraził mój mą, regularnie 2 razy w roku teraz mnie nawiedza

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.