Plan B był taki, że przetestuje na mojej mamie albo tacie, bo oni mają zdecydowanie większe tendencje do występowania opryszczki. Ale psikus! Oni nie dostali. Za to przekornie ja kilka dni temu poczułam zapowiadające opryszczkę uczucie puchnięcia, szczypania. Oho! Więc szybciutko poszłam zadowolona do łazienki, wyciągnęłam swoje patyczki. Wg instrukcji postawiłam pionowo patyczek, złamałam kolorową końcówkę a drugim końcem posmarowałam zmienione miejsce na ustach. Od razu poczułam pieczenie, szczypanie, które czułam jeszcze chwilę po zastosowaniu preparatu. No i czekam. Po kilku minutach szczypanie spowodowane preparatem ustało, a wraz z nim to spowodowane opryszczką. Opryszczka nie urosła, zahamował się jej rozwój.
Po południu minimalnie znów zaczęłam czuć opryszczkowe swędzenie więc ponownie zastosowałam patyczek (nowy, rzecz jasna). I to było już ostatnie zastosowanie. Trzeci raz nie musiałam. Ślad po tworzącej się opryszczce zniknął jeszcze tego samego dnia.
Produkt oceniam jako bardzo dobry. Działa szybko i efektywnie. Oczywiście trzeba odpowiednio wcześnie zareagować. Na wielkie, utworzone już popularne "zimno" pewnie nie zadziała, aczkolwiek nie wiem, bo nie próbowałam.
Osoby z tendencjami do opryszczek powinny się zaopatrzyc w taki produkt.
Z doświadczenia wiem, że takie niespodzianki lubią wyskakiwać przed jakimiś ważnymi dniami typu wesele, święta. Teraz można się łatwo uchronić, a wirus Herpes Simplex (wirus powodujący opryszczkę) nie będzie nam już tak straszny. Płyn zwalczający opryszczkę zawiera m.in. 6 olejków naturalnych – olejek z liści ravensary, olejek z drzewa herbacianego, olejek niaouli, goździkowiec wonny, olejek z mięty pieprzowej, paprykę owocową, a także olej rycynowy i witaminę E.
Nie można stosować u dzieci poniżej 36 miesięcy
W pudełeczku 24 patyczki na 24 aplikacje.
Cena: 29zł
Przypominam, że między innymi ten produkt można wygrać w naszym "Antybakteryjnym konkursie".
Ten...i wiele innych.
Polecam zajrzeć tutaj: Antybakteryjny Konkurs!
aby zapoznać się ze szczegółami
A warto!
całe szczęście że nigdy nie miałam opryszczki ... i mam nadzieję że tak już pozostanie do końca:-)
OdpowiedzUsuńszczęściara! Ja nie znam chyba ani jednej osoby, która nigdy nie miała opryszczki.
UsuńAle ja w sumie narzekać nie mogę, bo i tak spotykam się z tym problemem wyjątkowo rzadko :)
moj maz tez nie miewa ale za to ja i Adas tak,fajny produkt
UsuńCiekawe.
OdpowiedzUsuńufff dobrze, że ja jej nigdy nie miałam :D ale szczerze współczuje..
OdpowiedzUsuńCzekam na paczkę od Osmozy i mam nadzieję, że te patyczki będą wybawieniem dla tych paskudnych opryszczek, które lubią moje usta.
OdpowiedzUsuńdawno nie miałam ale zapamiętam:))
OdpowiedzUsuńJa miewałam opryszczkę od dzieciństwa i to bardzo często. Moja odporność była do bani. Wszystkie chyba środki wypróbowałam i nic mi nie pomagało, albo pomagało tylko na chwile.Po jakimś czasie bumerang zawsze wracał. Odkąd wyczytałam, że można rozpuścić aspirynę w kilku kroplach wody i nałożyć, to już ten problem mnie nie dotyczy, jak coś zaswędzi to wyciągam aspirynę i po kłopocie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maya.
Ciekawy produkt i pomysłowa aplikacja.
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Nigdy nie miałam opryszczki i obym nie miała :)
OdpowiedzUsuńmnie męczy jak zapalenie gardła raz w roku zawsze się przyplącze :-/
OdpowiedzUsuńzapamiętam te patyczki bo z pewnością się przydadzą
Podobno jak się raz złapie wirusa opryszczki to już potem ciągle się ona nawraca. Ja na szczęście nigdy nie miałam i obym nie złapała :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Mini Nini. Jak już raz wlezie to już nie ma mocnych na niego. Nie wylezie nigdy. Pozostaje ratować się takimi pomocami w razie "wu".
UsuńWidzę, że jednak jest sporo osób "bezopryszczkowych". Myślałam, że Was - szczęściar jest mniej :)
W moim otoczeniu też nie kojarzę nikogo z opryszczką :) Ale nie zazdroszczę tym, co ją mają. Pozdrawiam Mamiczka :)
UsuńZapraszam do dyskusji na temat porwań rodzicielskich w Polsce http://szukamy-was.blogspot.com/2012/12/kiedy-jedno-z-rodzicow-porywa-dziecko.html
Oo... Bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńGdzieś je już kiedyś widziałam. Ale na szczęście nie miałam okazji do testowania, nigdy dotąd opryszczka mnie nie zaatakowała ;)
OdpowiedzUsuńmnie opryszczką zaraził mój mą, regularnie 2 razy w roku teraz mnie nawiedza
OdpowiedzUsuń