Wiosna na całego!

 No w końcu! W końcu promyczki złocistego słoneczka przygrzewają nasze plecki i nie pozwalają na siedzenie w domu. W końcu możemy porzucić zimowe kurtki i czapki i wskoczyć w coś cieńszego. W końcu! W końcu stopniał ten śnieg, na który już patrzeć nie można było!
Im bardziej wyczekiwana tym bardziej teraz doceniania ta nasza wiosenka.
Dobrze, że mamy podwórko, to jest gdzie pobiegać i gdzie porozrabiać. Psu podokoczać, węgielki mu do miski powrzucać.

Czapa Kubulasa z naszego ukochanego little-rose.pl
Kurtka - St.Bernard
Kaloszki  - Demar
Kaloszki niestety jeszcze się przydają po pozostałościach śniegu, ale miejmy nadzieję, że szybko kałuże znikną i wskoczymy w leciutkie adidaski.
Czapę polecamy gorąco, bo jest idealna na takie dni jak teraz. Fajna, elastyczna dzięki czemu bardzo dobrze trzyma się głowy i przylega do uszu. Bez stresu, że się zsunie i odsłoni małe uszka.
Do tego fajnie wygląda
Szkoda, że nie mogę jej w tej chwili znaleźć ani na aukcjach ani w sklepie, bo chciałam Wam bezpośrednio zalinkować. Jak ktoś znajdzie to dajcie znać :)

Macie małą fotorelację z wczoraj:

Wiadereczko to ostatnio nieodłączny przyjaciel. Jak był śnieg to ładował sobie do niego śnieg i ciągle  z nim chodził. Teraz śniegu nie ma, piaskownica jeszcze też nie zrobiona, ale wiadereczko byc musi :)

 Sprawdźmy czy kłuje...O! Nie kłuje. Można macać :)

 Coś bym spsocił, ale co?

 Ale ciiii! Nie wydasz mnie?

Wiem! Powrzucam psu węgiel do miski. Łobuziak znosił po jednym węgielku i robił "plum" do miski z wodą psa. A tata potem musiał wybierać :)

 Oj raczki mi się ubrudziły :(

Dobra to już nie ruszam węgla. Lepiej zadzwonię do kumpeli.
Komórka z odłamka cegły. Cegła nie cegła, ważne, że zasięg łapie ;)

I na zakończenie piękny wiosenny akcent prosto z mojego podwórka. Az miło na nie popatrzeć :)