Przygotowujecie im już teraz swój kawałek podłogi czy czekacie aż będą starsze?
U nas Kuba jeszcze niestety nie ma odrębnego swojego pokoiku. Ma wydzielony fragment w naszym pokoju. Taki jego kącik.
Ja osobiście nigdy własnego pokoju nie miałam. Nie to, żebym jakoś ubolewała z tego powodu, ale miło by było mieć czasami odrobinę więcej prywatności. Nawet z chłopakiem nie było się gdzie schować ;)
Kubie mamy w planach zrobić własne cztery kąty. Za jakieś dwa lata przebudujemy dom tak by mógł mieć własny azyl.
Póki co jego "pokój" to mata piankowa i stos zabawek. W całym tym rozgardiaszu brakowało jakiegoś delikatnego elementu dekoracyjnego. Czegoś typowo dziecięcego, uroczego, ale jednocześnie nie przesłodzonego, czegoś co zapełniłoby pustą przestrzeń na ścianie.
No i mam!
Dekoracje z Happino to ręcznie malowane słodkie zwierzaczki na takim jakby piankowym, bardzo lekkim tworzywie.
Całość utrzymana w delikatnych, uspokajających kolorach.
Bez przesadnej cukierkowości, proste kształty, proste wzory. Świetna sprawa do dziecięcego pokoju, bo montaż trwa dosłownie 30 sekund! Bez wiercenia dziur w ścianach, bez bałaganu. Po prostu cyk i gotowe! Wystarczy przykleić do ściany i już! A co jak dziecko nam dojrzeje i już nie będzie małym popierduszkiem oglądającym się za misiami ? Po prostu odklejamy! Bez zostawiania brzydkich dziur w ścianie i bez kombinowania czym je zakryć. Klej trzyma bardzo dobrze i raczej nie ma ryzyka by obrazki się odkleiły. Jednak w razie gdyby tak się stało, to nie ma strachu, że obrazek spadnie na głowę malca i wyrządzi mu krzywdę, bo całość jest tak leciutka, że nie zrobi dziecku nawet zadrapania.
Happino to nie tylko obrazki. Znajdziemy tam również literki na ścianę, z których możemy stworzyć imię dziecka, tabliczki na drzwi np "Pokój Kuby", miarki wzrostu, prześliczne lampki nocne
i wiele wiele innych cudnie ręcznie wykonanych elementów dekoracyjnych do dziecięcych pokoików.
A tu nasze obrazki:
(KLIK) i (KLIK)
Mamy jeszcze ramkę na zdjęcia od Happino, ale o tym innym razem.
Świetne obrazki ja się chyba skuszę na literki :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie www.tila-blog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńStarszak od dawna ma swój pokój, a maluch na początku będzie z nami w sypialni. Obrazki słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńMoja córcia narazie z Nami w pokoju:) mieszkamy z moimi rodzicami, więc narazie nie ma wolnego pokoju, ale na pewno jak zamieszkamy sami, to znajdzie się dla niej kawałek własnego miejsca;) a obrazki rzeczywiście świetne!
OdpowiedzUsuńAle fajne! Wprawdzie wolę żywsze kolory, ale podoba mi się to, że nie trzeba nic wiercić. My mamy na ścianach fototapety i naklejki ścienne, ale zapoznam się z ofertą tego sklepu, na przyszłość się przyda, bo za jakiś rok planuję zmienić Maluchowi wystrój. U nas takiego typowo swojego pokoju Maluch nie ma. Jest oddzielny pokój na same zabawki i część książek, ale spanie jest wspólne w innym pokoju. A dekoracje dziecięce są w obu pokojach.
OdpowiedzUsuńNasza ma swój pokój, na początku wstawiliśmy do niej nasze łóżko ale już od prawie roku śpi sama :) Do dekoracji piankowych jestem bardzo uprzedzona, co prawda tej firmy nie znam bo mieliśmy inne, ale na pewno nie kupię po przebojach z tamtymi. Zostawiły nam paskudne klejące ściany i schodziły z farbą :/ No i nie można ich używać kilkakrotnie tak jak naklejek ściennych, bo klej po pierwszym odklejeniu już nie trzyma. Przez to nigdy więcej piankowych dekoracji nie kupię ;) Naklejki przeklejałam już chyba z czwarty raz i wciąż są w idealnym stanie
OdpowiedzUsuńBardzo fajne.
OdpowiedzUsuńśliczne, u nas Maja ma swój pokój po remoncie który mieliśmy w styczniu można zobaczyć tutaj http://majowezycie.blogspot.com/2013/02/krolestwo-majki.html
OdpowiedzUsuńJa mam na ścianie nad łóżeczkiem naklejki . Myślałam też o imieniu synka uszytego z materiału, bo to ciekawie wygląda.
OdpowiedzUsuńRany, jak ja lubię takie gadżety :) ale mój fcecik wolałby Myszkę Miki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne... u nas Mała nie ma swojego pokoju, łóżeczko jest u nas w sypialni i nad nim kilka naklejek (ale traktuję to jako rozwiązanie tymczasowe). A zabawy mają miejsce w całym domu :) Planuję jej wydziergać ozdóbkę na ścianę do zawieszenia, ale muszę jeszcze dopracować projekt :)
OdpowiedzUsuńGabryś ma swój pokój, natomaist Nela póki co z nami urzęduje:)) JA uwuielbiam takie delikatne obrazki...i ciągle się zabieram za kupno literek w tym stylu:)
OdpowiedzUsuńSuper obrazki ! Rewelacja dla ścian w których nawet jakby sie chciało to cieżko jest wiercic np. Wielka płyta
OdpowiedzUsuńDla nas to rewelacja ;)
śliczne , podobają mi się
OdpowiedzUsuńśliczne te obrazeczki...
OdpowiedzUsuń... i jakie tanie :)
UsuńŚliczne są te obrazki:-)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł i pięknie to wygląda...:)
OdpowiedzUsuń