piątek, 18 stycznia 2013

z serii książek "interaktywnych"

...Jednak nie chodzi tu o książkę na baterię, która wygrywa przeróżne melodyjki, szczeka czy gdacze.
Pamiętacie "Naciśnij mnie"? Dziś o kolejnej książce, która przenosi nas w niesamowity świat wyobraźni.
 

"Turlututu A kuku, To Ja!" autorstwa Herve Tullet, wydawnictwo Babaryba.

Turlututu, to dziwaczny stworek  nieziemskiego pochodzenia. Turlututu zabiera nas w podróż swoim statkiem kosmicznym. Chyba każdy z nas jako dziecko marzył, by wsiąść w prawdziwy statek kosmiczny i udać się w podróż po wszechświecie.
Z Turlututu odwiedzamy  przeróżne, ciekawe miejsca - gorące pustynie, mroźne lodowce, a nawet księżyc.  Kosmita potrzebuje pomocy w różnych czynnościach, dlatego  my musimy np. wymieszać farbę, by mógł pomalować ścianę, zapalić światło w pokoju lub wypowiedzieć magiczne zaklęcie. Nie obędzie się bez śpiewów, a nawet małych psikusów.
Książka ta, to świetna zabawa zarówno dla czytającego jak i słuchającego. Całość utrzymana w zabawnym tonie. Wciąga! I duży i mały z niecierpliwością czeka co się wydarzy jak wykona zadanie zlecone przez kosmitę.

A zadań jest całkiem sporo. Pokaże Wam tylko kilka z nich, żeby nie odbierać Wam satysfakcji z zabawy z książką.








Jak sami widzicie książkę wyróżniają ilustracje jakby ręcznie malowane i odręczne napisy. Wesołe, kolorowe obrazki przyciągają wzrok dziecka, a zadania do wykonywania, sprawiają, że książka się szybko nie znudzi i będzie do niej wielokrotnie zaglądało.
To świetna pozycja, która przekona nawet najmniej chętnych młodych czytelników.
Kuba musi jeszcze troszkę podrosnąć by w pełni rozumieć fabułę książki, ale starsze dzieciaczki będą miały niesamowita radochę :)

Książkę można kupić tu: (KLIK)

15 komentarzy:

  1. ale boska ja takie uwielbiam kasiążki :) i oczywiście muszę ją kupic swemu maluchowi dzieki wielkie za ten post :))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaa już kupiłam w matrasie by nie płacić za przesyłkę i nawet trochę taniej jak u ciebie w linku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znamy książkę, fajna jest, moim zdaniem dużo lepsza niż kropki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Kuba uwielbia kropki. Tą też chętnie ogląda, ale bardziej "na chwilę". Musi jeszcze troszkę do niej dorosnąć.

      Usuń
    2. Mój też jeszcze nie kuma o co w niej chodzi. Ale jak ma pomagać pukać w drzwi, to od razu wie, co trzeba robić :D Chyba dobór kolorów sprawia, że bardziej się nią interesuje niż kropkami.

      Usuń
  4. Zapraszam do zabawy: http://dzieciaczkowo-kolorowo.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialna ta książka. Już właśnie słyszałam o niej mnóstwo pozytywnych opinii, zdecydowanie muszę Majki biblioteczkę o tę pozycję uzupełnić. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie bardzo:) chyba sie sama skusze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa propozycja ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. My mamy kropki. mój syn je uwielbia mimo, że już ma 4 lata :) Ale o tej pierwsze słyszę. córka za trzy miesiące kończy 2 lata. to pewnie jej sprezentuję:)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.