Przeszukując internet znaleźliśmy kolejny ciekawy sklep z drewnianymi zabawkami: Drewutnia
Znajdziecie tam mnóstwo ciekawych zabawek dostosowanych i dla najmniejszych (np. drewniane grzechotki) i tych większych.
Naszą uwagę przykuła między innymi żyrafka click clack: żyrafa
Zamawiając myślałam, że będzie po prostu ładna, śmieszna i ciekawa, że zainteresuje Kubula z faktu, że po prostu jest zezowatą żyrafą. Lubi "fafy" ;)
Gdy "pam" (czyt kurier) przyniósł paczkę i rozpakowaliśmy kartonik od razu bardzo mnie zaskoczyła. Niby prosta zabawka, a skonstruowana bardzo pomysłowo. Gdy ją ciągniemy delikatnie podskakuje, a poszczególne klapki uderzają o siebie wydając zabawny dźwięk "click clack". Przyznam..ja stara kobyła...no dobra nie aż taka stara miałam świetny ubaw przy tej zabawce i cieszyłam się jak dziecko. Kubulinowi tez przypadła do gustu. Tylko jest jedno małe "ale". Muszę ciągnąc ją ja :D Mały leń przynosi mi żyrafę i tonem rozkazującym każe ciągać wokół stołu a sam ma zaciesz z podskakującej żyrafki. . Sobie syn matkę wychował... ;) Już kiedyś pisałam, że Kubulin dba o moją kondycję i troszczy się bym zbyt wiele nie przytyła więc widocznie uznał że te milion sześćset okrążeń wokół stołu nie zaszkodzi ;) No w końcu już +7kg...nawet mąż twierdzi, że się robię pucek :) Jak mi się uda to nagram wam filmik skaczącej żyrafy i wstawię na fanpage. Dajcie mi tylko chwilę na ogarnięcie tego ;)
Tymczasem zdjęcia :)
Druga propozycja od Drewutni, która gości w naszym domu to: drewniany smok
Kubul jest jeszcze za mały by umiejętnie się nią bawić, żeby nie poplątać wszystkich żyłek. Za to świetnie się nadaje do odgrywania przeróżnych scenek przez rodziców, opowiadania historii o smokach. Oczywiście w historiach o smokach, dinozaurach i innych stworach najlepszy jest tata. Ten nie raz zadziwia mnie swoją wyobraźnią ;) Trójgłowy smok pociągany za żyłkę macha wielkimi drewnianymi skrzydłami, a maluch z zachwytem obserwuje i niejednokrotnie próbuje złapać potwora.
Smok ma specjalny uchwyt z zawieszką do powieszenia w dowolnym miejscu.
A bluzka, w której Kubulin pozował do zdjęć to ponownie dejna.pl
...bo krawat być musi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.