Szmineczki na usteczkach ;)

Każda z nas ma ochotę choćby od czasu do czasu wyglądać wyjątkowo. Dla siebie, dla męża, dla księdza, sąsiada., listonosza...dla kogokolwiek.
Są dwie, niezbędne rzeczy by natychmiast dodać sobie atrakcyjności i pewności siebie. Obcasy i szminka.
I o szminkach będzie dziś! Dwóch!
Pod lupą Mariza odcień 05 i Kobo Professional 105 -Velvet Rose




Kobo lubię przede wszystkim za jego odcień. Bardzo mi odpowiada mimo, że gdy na niego spojrzałam pierwszy raz, uznałam, że to zupełnie nie mój kolor. Na ustach prezentuje się zdecydowanie lepiej niż w pudełeczku. Odcień to taki brudny róż, lekko wpadający w fiolet. Nie jestem zadowolona z trwałości tej szminki. Godzinka i do poprawki. Zupełnie mnie to nie zadowala.
Nie klei się na ustach, nie sprawia dyskomfortu, prawie nie czuć, że ją mamy na ustach.
Ma bardzo dobre krycie, nie trzeba machać sto tysięcy razy by osiągnąć zadowalający kolor.  Daje wrażenie nawilżonych, gładkich ust. Zapach neutralny.
Cena pomadki to ok. 16 zł

Mariza  05 to różowy odcień pełen mieniących się delikatnych drobinek.
Mariza cechuje się większą trwałością koloru na ustach niż Kobo -  ok 2h. Ma słabsze krycie. Trzeba kilkakrotnie przejechać po ustach dla wyrazistego efektu. Opakowanie - kiepskie. Słabej jakości plastik. Na szczęście jeszcze nie pękło, ale wkrótce to zapewne nastąpi. Pomadka posiada bardzo delikatny, przyjemny zapach.
Usta po nałożeniu również są gładkie, nawilżone.
Cena: 10,50zł

Porównując te dwie pomadki wybrałabym Marizę. W pomadkach najważniejsza jest dla mnie trwałość, a w tym wypadku Mariza wygrywa. I w dodatku niższa cena :)
Katalog Marizy można obejrzeć tu: (KLIK)
Kobo tu: (KLIK)