A ja dalej na tropie pościelowym. Ostatnio pokazywałam Wam cudną pościel w rowery i chorągiewki od Guga Marie. Tym razem nabraliśmy ochoty na coś spokojniejszego, delikatniejszego i tym sposobem dotarliśmy do Trilli.pl
Piękna pościel o nazwie miętomania do zakupu tu: (pościel miętomania)
Pościel wykonana ręcznie. 100% bawełny.
Wzór w śliczne szare gwiazdeczki. Uniwersalne dla chłopca i dla dziewczynki. Lubimy uniwersalnie, żeby mogło przydać się również przyszłemu rodzeństwu, jeśli byłoby płci przeciwnej.
Pościel obszyta miętową lamóweczką, która dodaje uroki całości.
Poszewka na kołdrę zapinana na ekspres, a poduszeczka wiązana na miętowe, satynowe tasiemki.
Miałam obawy co do tasiemek. Bałam się, że odwrócą uwagę synka i zamiast iść spać, zacznie bawić się tasiemkami.
Bawić się zaczął, ale tylko chwilkę. Okazało się, że działają na niego wyciszająco, co nie ukrywam bardzo mnie cieszy. Przepuści kilka razy tasiemki między paluszkami i zaraz kładzie główkę na podusi.
Do kompletu mamy bawełniane prześcieradło z gumką w drobną zieloną, letnią krateczkę: prześcieradło
Całość wg mnie ciekawie się komponuje.
Prześcieradło od Trilli.pl można również wygrać w naszym najnowszym konkursie "Letnie szaleństwo"
Kto jeszcze nie widział, przeoczył, zapomniał koniecznie musi zajrzeć tu: (KLIK)
A co u Kuby?
Zwalczyliśmy chorobę. Uff. Na szczęście nie ma żadnych nawrotów i nowe krostki nie wyskakują, a stare już prawie zniknęły. Choroba niestety zostawiła ślad po sobie.
Mały chyba wciąż odreagowuje, przeżywa, bo bardzo boi się rozstań ze mną. Wszędzie mama i wszędzie mama. Nigdy nie było problemu by zostawał z dziadkami nawet na kilka godzin, a teraz 5 minut jest wyzwaniem. Wrzask, histeria, bo mama zniknęła. I mam nadzieję, że to przejściowe, że to chwilowy stres pochorobowy i szybko to minie, bo inaczej ciężko to widzę. Nie wszędzie mogę zabrać dziecko, nie mogę nigdzie wyjść choćby na moment, bo wrzask. I pytanie co robić? Czekać aż samo minie? O ile minie? I ile to może trwać? Czy mimo wszystko próbować go zostawiać by przypomniał sobie, że bez mamy nie jest wcale tak strasznie?
Psychologowie, pedagodzy i inni znawcy dziecięcej psychiki przemówcie ;)
Śliczna ta pościel
OdpowiedzUsuńJa wszystkie co mam dostałam "w spadku" ;)
Wszystkie te pościele mają zaporowe ceny - 130-160- i wiecej zł to gruba przesada. Do tego ta bawełna nie jest wcale mniękka i delikatna, a taka sztywniejsza, więc wg mnie mało przyjemna.
OdpowiedzUsuńSponsorowany zachwyt rozumiem, ale myslę, że wiele osób o przeciętnych zarobkach tego nie kupi.
Z reguły produkty robione ręcznie w Polsce nie należą do najtańszych. Jednak warto wspierać nas Polaków, jeśli tylko mamy taką możliwość.
UsuńMateriał bardzo fajny, zwłaszcza na letnie dni, bo przewiewny i chłodzący.
Uwagi o sponsorowanym zachwycie zostawiłabym dla siebie, bo widzę, że pojęcia o mnie anonimie nie masz.
Lęk separacyjny :) Każde dziecko przechodzi ten etap. Samo minie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Oska śpi już w "dorosłej" pościeli.
OdpowiedzUsuńPiękna miętka ;)A co do zachowania Kubulastego... Najważniejsze to się nie wracać, nie uciekać cichaczem i krótko się żegnać. Taki wiek, ale przejść przez to trzeba. Buziaczki :*
Myślę że samo minie, moja Roksanka miała taki okres - trzy tygodnie była przyklejona do mamy ale na szczęście samo jej minęło
OdpowiedzUsuń