czwartek, 7 lutego 2013

poznajcie Apoloniusza

My Apoloniusza poznaliśmy na jednym z naszych ulubionych blogów czyli u Klocka i Kredki oczywiście. Kto nie zna to zapraszam:  (KLIK).







Pierwsza nasza myśl po zobaczeniu Polka: "kurka, fajny gość też go musimy mieć!". I już całkiem niedługo Polek zawitał w naszych progach.
Polka można zakupić tu:(KLIK)
Wyjątkowość Lalanki -  firmy u której powstaje nasz nowy kolega polega na tym, że tworzą oni zarówno misternie uszyte lalki jak i ubranka dla dzieci. Tym sposobem, nasze dziecko może być ubrane identycznie jak jego lalka. O np. w taką koszulkę: (KLIK)
Które dziecko by nie chciało wyglądać tak jak jego ulubiony kumpel?
Apoloniusz jak przystało na faceta, szafy nie ma przesadnie bogatej- to co być musi i już, ale za to Polanka...ją możemy przebierać w piżamki, marynarki i inne cuda. Twoje dziecko nie lubi zakładać piżamki? Wraz z Polanką na pewno chętnie to zrobi.
Dodatkowych ubranek nie ma w zestawie, należy je dokupić.
Ciekawa informacja zaczerpnięta ze strony Lalanki:
"Na specjalne życzenie personalizujemy sukienki dla Lalanki i dziewczynek haftując na nich wybrane informacje, takie jak imiona dzieci lub/i daty np:
Ola 4 lata (na pamiątkę urodzin) lub Marysia 24.05. 2012 (na pamiatkę dnia urodzenia, chrztu, urodzin, ect). Wtedy prezent staje się podwójnie wartościowy :) zachęcamy serdecznie. Koszt personalizacji: 45 zł. "

U nas- tzn u Kuby, Polek wzbudził instynkt opiekuńczy. Polek jest do całowania, całuje Kuba, całuje mama - czy tego chce czy nie...musi. Mama jak pocałuje Polka, to może nawet zasłuży na najsłodszego na świecie, wartego milion Euro całusa od synka. Mój syn nie należy do całuśników więc każdy buziak jest tym bardziej doceniany :). 
Polek jest najlepszy na smutki. Sprawdza się też jako gryzak ;) Uśmiechnięta minka Polka sama wywołuje uśmiech na twarzy mojego łobuziaka. Polubił ją, albo nawet pokochał od pierwszego wejrzenia. Sądzę, że będzie to jego przyjaciel i towarzysz na lata. Poza tym jest całkowicie bezpieczny nawet dla najmłodszych milusińskich, bo nie odstaje żaden guziczek ani inna pierdółka, którą dzieciaczek mógłby połknąć. Wszystko jest pięknie wyhaftowane.
Nie mam uwag. Szczerze polecam!

Nie wiem czy Lalance woda sodowa do głowy nie uderzy, bo  już trochę jest sławna i w TV była. Kto nie widział może obejrzeć (TU) i (TU)

13 komentarzy:

  1. Mój też z tych niecałuśnych :D Zawsze, jak patrzę na te lalki, to mam wrażenie, że mają odrąbane stopy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah no w sumie tez tak sobie pomyśłałam, że przydałby im się jakiś bucik też :) Ale i bez stóp mój syn go kocha więc wybaczone ;)

      Usuń
  2. Fajne są takie lalki, tylko cena przytłaczająca :(
    My na szczęście mamy zdolna babcię, która wyczarowuje nam szmaciane laleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale super, że też go macie :D Polek w wozie - boskie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajna ta lala!
    I synek szczęśliwy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajne rozwiązanie dla dzieci, które nie chcą wykonywać pewnych czynności :) Polek na pewno będzie pomocny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna lalka ;) Może kupie mojemu chrześniakowi na urodziny;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna zabawka! Mój synek lubi lalki płci pięknej. Wszystkie lale mają na imię Ola. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja dwuipółlatka jakoś nie może się przełamać do żadnych lalek - ani tradycyjnych, ani szmacianych. Na razie jest na etapie jakiegoś nieprzemijającego fioła na punkcie zwierzyny wiejskiej - krowy, konie, owce i inne takie. Ale świetny pomysł na lalę dla chłopaka!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.