środa, 22 października 2014

Wstydliwy problem

Test ciążowy. Dwie kreski. Niesamowita radość, euforia (zakładając, że to chciana ciąża). Masz ochotę skakać do góry i wyściskać z radości pół świata. Później, jak już opadają pierwsze emocje, ginekolog potwierdził ciążę, a Ty już wykrzyczałaś nowinę całej rodzinie, zaczynasz czytać poradniki, kupujesz książki opisujące ciąże tydzień po tygodniu, wyszukujesz informacje w internecie. Wszędzie jak wół, tłustym drukiem wyryte “ćwicz mięśnie Kegla!”. No ale po co? Przecież jesteś młoda, TAKIE problemy Cię nie dotyczą. Zresztą nie masz czasu, nie chce Ci się i milion innych wymówek. Nawet gdybyś miała czas, to zwykle o tym zapominasz...Potem poród. Dałaś radę! Jesteś dzielna! Nawet nie było tak źle jak opisywały koleżanki. Dziecko wynagradza cały ból i wysiłek. Może nawet w miarę szybko o tym zapomnisz.

Dziecko całkiem szybko rośnie, uciekają kolejne tygodnie, kolejne miesiące. Maluch robi się coraz bardziej wymagający, a dotychczasowe zabawy nudne. Wasze życie staje się aktywniejsze, a wraz z nim zabawy, które Wam towarzyszą każdego dnia. Biegasz z dzieckiem, skaczesz, tańczysz...ale zawsze pamiętasz…. zawsze uważasz, żeby robić to ostrożnie. Nie skaczesz zbyt wysoko, nie biegniesz zbyt szybko, żeby nie stało się TO. Jesteś tą “szczęściarą”, którą dopadło wysiłkowe nietrzymanie moczu i niestety nawet kichnięcie, kaszlnięcie czy intensywny śmiech może okazać się wyzwaniem. Kojarzysz tę historię?




Ten wstydliwy problem dotyczy 1 na 4 kobiety. Jest to zatem niestety dość częsta przypadłość. Statystycznie masz spore szanse, że ta historia spotkała lub spotka Ciebie. Cieszę się, że ten problem póki co nie dotyczy bezpośrednio mnie, ale kto wie co będzie w przyszłości. Niestety nietrzymanie moczu pojawia się nie tylko po porodach, ale często przychodzi i nasila się po prostu z wiekiem.
Najważniejsze to pamiętać o tym, że nie jesteśmy skazane na to by się godzić z tą przypadłością. Wcale nie musimy się uczyć z tym żyć. Możemy żyć bez ograniczeń! Możemy łatwo pozbyć się tego wstydliwego problemu. Trzeba tylko znaleźć dobrego lekarza, który doradzi i wskaże najlepszą dla nas metodę.
Mnie chyba najbardziej przekonuje metoda laserowego leczenia nietrzymania moczu IncontilLase. Świetna sprawa dla osób, które boją się bólu, boją się obrzęków i innych dolegliwości. Zabieg jest bezpieczny, nieinwazyjny, bezbolesny, nie wymaga znieczulenia, nie ogranicza w żaden sposób pacjenta. Bardzo wygodna i szybka sprawa. Zabieg trwa około 30 minut, a zaraz po nim możemy wrócić do domu...do swoich dzieci. To ogromnie ważne w przypadku nas - Matek, bo która z nas chce zostawiać malucha na dłużej niż kilka godzin? Po zabiegu pacjent czuje się normalnie, zwyczajnie - to mnie bardzo przekonuje. W zasadzie jedynym ograniczeniem wynikającym z wykonania zabiegu, jest konieczność miesięcznej przerwy we współżyciu seksualnym. U młodych osób, u których problem nie jest jeszcze bardzo nasilony wystarcza zwykle jeden zabieg. W przypadku silniejszych dolegliwości zabieg należy powtórzyć po upływie miesiąca. Myślę więc, że warto zdecydować się w momencie, gdy jesteśmy jeszcze młode i problem nie jest jeszcze nadto nasilony,a efektami zabiegu będziemy cieszyć się przez długie lata. Warto reagować od razu. Nie czekać aż problem Cię przerośnie. Cena zabiegu to ok 2000zł. Może nie jest to mało, ale nie jest też to jakaś nieosiągalna kwota. Myślę, że nasz komfort fizyczny i psychiczny jest wart tej ceny.

Laser nie jest jedyną metodą leczenia nietrzymania moczu. Można problem usuwać operacyjnie lub próbować leczyć farmakologicznie.
O metodzie laserowej w przypadku nietrzymania moczu możecie poczytać więcej tutaj: http://www.tourmedica.pl/artykuly-medyczne/leczenie-nietrzymania-moczu-u-kobiet-laserem-obkurczanie-pochwy/

Co sądzicie na ten temat? Poddałybyście się takiej metodzie?


* źródło zdjęcia : http://www.advancedhealthcareforwomen.info/urinary-incontinence/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.