"AutoMoto"autorstwa Stefana Seidela oraz "Auta"i "Na Budowie", których autorem jest Stefan Lomp.
Właściwie to zastanawiam się czy jest na tym świecie jakiś mały chłopczyk, któremu te książki mogą nie przypaść do gustu?
Koparki, tiry, ambulanse, dźwigi, wyścigówki, auta policyjne, pojazdy rolnicze - To cały Świat i największe fascynacje nie tylko tych małych, ale i tych dużych dzieci.
Od Wydawnictwa dostaliśmy kilka interesujących książek, ale zaczynam od właśnie tych, bo to one, jako pierwsza wzbudziły u Kuby "woooow!"
Jest to książka bez tekstu. Nie znajdziecie w niej ani jednej literki do czytania.
Zupełnie inna opcja od tradycyjnej książki. Ciekawa odmiana. Nie wystarczy odklepać napisanego tekstu (jak to mają w zwyczaju niektórzy rodzice) i odłożyć na półkę. Tutaj zaczyna się rozmowa! Rozmowa o wszystkim!
Od bardzo przyziemnych (dosłownie i w przenośni) spraw, polegających na wytłumaczeniu dziecku co to jest kanalizacja i dlaczego jej nie ma u nas ;) po bardziej poważne, czyli tematy bezpieczeństwa na drodze, chorób, a może nawet śmierci .
Cała ta seria to nagromadzenie tylu historii do opowiedzenia, tylu informacji do przekazania, że szczerze mówiąc nie znam innej pozycji książkowej , która zawarła by w sobie aż tyle.
To od nas zależy, ile nasze dziecko wyniesie z tych książek, czego się z nich nauczy.
Możemy je bardzo mądrze wykorzystać i np. przy opowiadaniu historii z pożarem, nauczyć go nr tel alarmowego na straż pożarną. Kuba jest w wieku, w którym zadaje ogrom pytań. Taka książka jest dla niego idealna, bo wszystko go interesuje, a na temat każdej kolejnej postaci coś chciałby wiedzieć.
Obrazki są tak różnorodne, że można przekazać naprawdę ogrom informacji.
Kolejna możliwość jaką daje nam książka to ćwiczenie spostrzegawczości. Dla przykładu - dajmy dziecku zadanie "znajdź papugę, która niesie chorego na noszach" itp. Na obrazkach dzieje się dużo więc nie zawsze jest to łatwe zadanie. I bardzo dobrze! Trochę jak Wally naszego dzieciństwa :)
Nie potrafię odpowiedzieć, która z tych trzech książek jest najciekawsza, bo każda z nich wzbudziła identycznie duże zainteresowanie u Kubulina. Przy każdej buzia mu się nie zamyka i zachwyca się co chwila nową postacią czy kolejnym pojazdem. Mimo, że ogląda milionowy raz to znów wypatrzył coś czego nie widział do tej pory.
Co tu dużo pisać. Zobaczcie jak to wygląda:
Kto powiedział, że do góry nogami nie można? :)
Bardzo jestem ciekawa jak na te książkowe pozycje zapatrują się małe dziewczynki? Czy wyrażają podobny zachwyt czy może już trochę mniej?
Książki znajdziecie tu:
AUTA
AUTO MOTO
NA BUDOWIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.