poniedziałek, 24 listopada 2014

Bo Nigdy Nic Nie wiadomo!

Dziecię moje starsze jest już na tyle rozumne, że dobrze wie jak ma się zachowywać na drodze.
Chodzi grzecznie poboczem, nie wyrywa się. Wie, że musi uważać na auta itp. Wie co oznacza czerwone, a co zielone światło na sygnalizatorze świetlnym. Mogłabym powiedzieć, że jestem o Niego spokojna podczas naszych spacerów.
Dziecię jednak, jak to Dziecię...
...pomysłów głupich, a nawet durnowatych może mieć tysiące. Nigdy nie wiesz na co wpadnie w danej chwili. NIGDY NIC NIE WIADOMO!
I taką sytuację miałam nie dalej jak wczoraj.
Spacerek...łapiemy promienie słońca, bo dzień tak słoneczny, że aż dawało po gałach.
Kuba zbiera kolejne patyki, jak to zwykle robi na spacerach. I nic nie wskazuje na to,że za chwilę zepsują nam się humory.
W pewnym momencie wyrywa się i wyskakuje na środek drogi...a ja widzę nadjeżdżąjące auto. W jednej sekundzie go stamtąd zgarnęłam.  Na szczęście zdążyłam. Ja się wystraszyłam, on się wystraszył, ale nikomu nic się nie stało.  Choć scenariusz mógłby być inny, gdyby np auto jechało szybciej. Nawet nie chcę o tym myśleć. A jaki był powód ucieczki?
"chciałem włączyć bobota (czyt robota) "
Robotem był słupek przydrożny...znajdujący się po drugiej stronie ulicy.
No i w domu czekał nas kolejny wykład na temat zachowania na drodze.
Mimo, że Dziecię moje  jest już na tyle rozumne, że dobrze wie jak ma się zachowywać na drodze.
Chodzi grzecznie poboczem, nie wyrywa się. Wie, że musi uważać na auta itp. Wie co oznacza czerwone, a co zielone światło na sygnalizatorze świetlnym. Mogłabym powiedzieć, że jestem o Niego spokojna na spacerach, ale  NIGDY NIC NIE WIADOMO!
W domowym wykładzie, a właściwie rozmówce na temat zachowania na drodze towarzyszyła nam książka "Pies z Ulicy Bałamutów" autorstwa Wandy Chotomskiej i Wacława Bisko.
Pierwotna wersja tej historii powstała w 1965r i z pewnością nie raz się z nią spotkałyście. Teraz książka w nowej, ale jakby dalej starej odsłonie. Ilustracje stworzone przez Jerzego Flisaka nawiązują do tych sprzed laty.
Czytając tę książkę mam wrażenie jakbym cofnęła się w czasie - do czasów dzieciństwa moich rodziców. Na szczęście uchowało się jeszcze kilka książek z tamtych czasów i ja też, jako dziecko z chęcią je czytałam.
Być może nie wszyscy znają historię głównego bohatera - Jamnika, który wyrusza w butach na miasto i zachowuje się na nim....delikatnie mówiąc jak..."święta krowa". Wydaje mu się, że jest jedynym uczestnikiem ruchu i wszystko mu wolno. Szybko zostaje wyprowadzony z błędu.
Dzieciaki z książki wyniosą to, że spacerować należy po chodniku - prawą stroną, że należy się rozejrzeć przed wkroczeniem na jezdnię, że nie należy się zatrzymywać na torach i wiele innych bardzo istotnych uwag dotyczących ruchu drogowego.
Książka bardzo pomocna w wytłumaczeniu, zobrazowaniu dziecku takich codziennych problemów, które dotyczą każdego. Warto mieć ją w swojego biblioteczce, BO NIGDY NIC NIE WIADOMO! Mam nadzieję, że Kuba zrozumiał swój błąd i już nigdy nie będzie się wyrywał na jezdnię .

Znajdziecie ją tu: Pies z ulicy Bałamutów









1 komentarz:

  1. to prawda nigdy nic nie wiadomo, dlatego zawsze trzeba być czujnym :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie. Chętnie poznam Twoją opinię.