Dziś post porównawczy dwóch produktów:
a) mydełko pod prysznic Skarb Matki
b) emulsja do kąpieli Dzidziuś HydroOil
1. Od kiedy można stosować?
a)po ukończeniu 1 miesiąca życia
b) od pierwszych dni życia
2. Konsystencja
a) żelowa
b) rzadka emulsja
3. Zapach
a) delikatny, bardzo przyjemny arbuzowy zapach
b) delikatnie wyczuwalny kremowy zapach
4. Hipoalergicznośc
a) kompozycja zapachowa nie zawiera alergenów
b) hipoalergiczny
5. Sposób stosowania
Oba produkty można stosować jako płyn do kąpieli lub bezpośrednio na skórę.
6. Działanie
a) Pieni się, dobrze oczyszcza skórę. Nie przesusza jej, ale wyjątkowo delikatną skórkę warto dodatkowo posmarować balsamem.
b) Nie pieni się. Pozostawia skórę dobrze oczyszczona, delikatnie natłuszczoną. Nie wymaga nakładania balsamu nawilżającego
7. Pojemność
a) 300 ml
b)300 ml
8. Cena
a) 13-15 zł
b) 16-20zł
9. Skład
a) Aqua, Sodium Laureth Sulfate (and) Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Disodium Laureth - 3 Sulfosuccinate, Glycerin, Glycol Distearate and Cocamide DEA, Olive Oil, PEG-7 Esters, PEG -150 Pentaeritrityl, Tertrastearate, Parfum, DMDM Hydantoin, Citric Acid.
b) Aqua, Prunus Amygdalus, Dulcis Oil, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, C12-13 Pareth -3 , Heliantus Annuu=s Seed Oil, Bellis Perennis Flower Extract, PEG - 80Sorbitan Laurate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Parfu, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, LKaureth - 7, Triethaloamine.
10. Podsumowanie.
Oba produkty są dość interesujące. Mydełko pod prysznic jest fantastyczne dla osób znudzonych bezzapachowymi preparatami dla niemowląt i dzieci. Kuszący arbuz to bardzo przyjemna odmiana, a także zachęta dla tych dzieciaczków, które za kąpielami nie przepadają. Starsze dzieciaczki z chęcią wykapią się w wanience pełnej piany z arbuzowym zapachem. Oba moje dzieciatka kapałam wielokrotnie w arbuzowym mydełku i nigdy nie wystapiły u nas problemy skórne czy alergie.
Jeśli jednak Wasze dzieciątko ma skłonność do alergii i innych problemów ze skórą, to lepszy może okazać się Dzidziuś HydroOil ze względu na to, że mocniej natłuszcza skórkę i nie posiada kompozycji zapachowej. Krótko mówiąc - dla wrażliwców HydroOil (uwielbiam jego delikatną konsystencję) , a dla dzieciaczków ciekawych świata i nowych doznań - Mydełko arbuzowe Skarb Matki.
Mydełko arbuzowe to super opcja dla starszaków, które niejednokrotnie wracają z dworu i wyglądają jak po wojnie :) Z pewnością porządnie je domyjemy i zapewnimy przy tym frajdę.
Natomiast HydroOil sama podkradam maluchom. Mam bardzo suchą skórę, która wymaga silnego nawilżenia i to jest dla mnie świetny ratunek. Skórę mam w lepszej kondycji i nie muszę jej juz smarować żadnym balsamem po kąpieli.
Który preparat bardziej Was przekonuje? Co stosujecie u swoich łobuziaków?
Pierwszy raz widzę produkty z tego typu firmy, ale no może będzie warto wypróbować ;) W każdym razie uważam, że i tak najlepsze w tym wypadku będą sprawdzone produkty albo takie hipoalergiczne. Mówiąc sprawdzone to mam na myśli Nivea czy johnsons baby, z którego szampon to dla mnie mus, a także o zniewalającym zapachu i działaniu oliwka Bambino, a także otulacz bambusowy. Odkąd odkryłam, że moze być 3 rzeczami w jednej to od razu go zakupiłam. Uwielbiam takie produkty, które mają wiele zastosowań, a tu mamy pierwotnie otulacz, kocyk, a takze delikatny ręcznik ;) Przez właściwości bambusa to ten produkt robi mega robotę. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń