Gwałtowne przejścia od płaczu przez śmiech aż do zdenerwowania stały się normalnością. No i spanie....Non stop spanie...Z tym sobie chyba najgorzej radzę, bo niestety przy moim 2-latku nie mogę się położyć kiedy chcę i na ile chcę. Kawę najchętniej piłabym hektolitrami, ale nie mogę i nie chcę małego zalewać kofeiną w dużych ilościach, więc ograniczam do niezbędnego minimum.
Brzuch już zdecydowanie niżej więc jest nadzieja, że to już niedługo. I tu znowu pytania. Do kogo będzie podobny? Jaki będzie duży? Czy urodzi się z włoskami czy łysiutki? :) No i ostatecznie...czy aby na pewno będzie chłopcem? :)
Ostatnie przygotowania.
Łóżeczko w końcu wstawiliśmy. Zakupiliśmy też nowy rożek dla malucha. Szkoda, że wciąż stoi pusty, ale wkrótce się doczekamy :)
Wiem wiem...jeszcze będziemy mieć dość i jeszcze zamarzę o tym by maluch wskoczył do brzucha z powrotem ;)
Bardzo zależy mi na tym by spał spokojnie i by czuł się jak najlepiej. To oczywiste. Nie znam Matki, której by na tym nie zależało. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie i że łagodnie przejdziemy przez ten pierwszy - najtrudniejszy okres.
Kolejny ogromny atut stosowania rożków - zwłaszcza dla niewprawionych, trochę wystraszonych rodziców - to bezpieczeństwo. Malutkie, drobne i bardzo delikatne ciałko maleństwa często nawet nie wiadomo jak chwycić by przypadkiem nie zrobić krzywdy. Zwykle ta umiejętność przychodzi sama, ale jednak często pozostaje lęk. Zwłaszcza tatusiowie zwykle boją się, że chwycą zbyt mocno czy upuszczą. Rożek daje poczucie stabilności, usztywnia ciałko malucha i z łatwością można przenosić pociechę z miejsca na miejsce.
Rożek, który wybraliśmy dla naszego synka znajdziecie na fanpage: Pracownia Mamimade
Rożek w komplecie z otulaczem na butelkę, który uchroni nasze mleczko przed zbyt szybką utratą temperatury. Całość w cudny, marynarski wzór, który skradł moje serce od pierwszego wejrzenia. Choć raczej bym nie chciała by syn był marynarzem i wypłynął mi na szerokie wody na długie miesiące ;)
Rożek zapinany na rzep, ozdobiony dodatkowo kokardą, która dodaje całości uroku.
Zerknijcie koniecznie do Mamimade. Nie przegapcie tych cudnych projektów, które tworzą. Nie mogę się napatrzeć na ich etui na kredki, na poduchy do siedzenia, na stołowe podkładki do nauki savoir-vivre dla dzieci czy fartuszki z czapeczkami dla małych kucharzy. Cuda! Świetne pomysły zrealizowane z dużą pasją i zaangażowaniem. Tak lubimy!
Poza tym pościele, poduchy w przeróżnych wzorach i kolorach. Do zakochania!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń