Kubul w swoim życiu fanaberii wiele miał. Przeważnie dotyczyły one usypiania.
Obecnie wkradła się nowa. Fanaberia pt. "chcę spać ze wszystkim co możliwe".
I w związku z tym w łóżeczku być musi:
-smok
-kocyk z Dress You Up
- inny stary koc pod którym spałam jeszcze ja, gdy dzieciem małym byłam
- mini poduszeczka chmurka w "mniamy" (czyt koty) z minky po jednej strony z firmy, której nazwy za nic w świecie sobie teraz nie przypomnę i nie sprawdzę też, bo ponoć już nie istnieje.
- 2 stare jaśki z nadrukowanym wizerunkiem mamy i taty
- druga poduszka w szopy (jednak dla mojego syna również "mniamy" -czyt. koty),obowiązkowo z minky po jednej stronie, od MiliMili
Dopiero gdy wszystkie te elementy zagoszczą w łóżeczku i mama posmyra po nóżkach, to można zapaść w błogi sen i spać do 9:00...w najgorszym wypadku 7:30 ;)
Jak kurdupel zasypia to ja od razu wyjmuję z łóżeczka wszystkie te bibeloty, bo się dziecko ledwo mieści ;)
Jak widzicie Minky zawładnęło moim dzieckiem na dobre.
Kocyki, poduszki, mini poduszki, maskotki Wszystko z minky. Niedługo ściany będę musiała wykładać Minky zamiast tapety:)
Nie przeszkadza mi to jednak zupełnie, bo sama lubię i sama tulę jak nikt nie patrzy...a jak patrzy czasem też ;)
Podusia z MiliMili dostępna tu: jasiek w szopy
Podusia wypełniona kulkami sylikonowymi, antyalergiczna.
można ją prać (podobno) w całości w pralce. Ja jeszcze swojej nie prałam, ale mam nadzieję, że nic złego się z nią nie stanie.
Jakby co, dam znać, ale myślę, że będzie ok :).
Śliczna, milutka, mięciutka, cieplutka. Żywe kolory, ciekawe wzornictwo. Czego więcej trzeba?
Do tego wydaje mi się, że i cena dość przystępna, zwłaszcza jak na produkty ręcznie robione.
.
A co u nas jeszcze?
Pod poprzednim postem zgadłyście o co chodziło :)
Kubuś będzie miał rodzeństwo.
To na razie początek, ale serduszko już widziałam. Łzy zmoczyły oczy, wróciły Kubusiowo-brzuchowe wspomnienia.
Zdążyłam też już swoją ciąże poczuć. Mały ludzik bardziej dokucza niż Kubuś, gdy był w brzuchu to może chociaż urodzi się grzeczniejszy :)
Ogromnie się cieszymy, bo marzyliśmy o rodzeństwie dla Kubulka. Choć i strachu odrobina się pojawia. Głównie o to jak Kuba zareaguje na rodzeństwo? Jak przeżyje rozstanie z mamą, która wyjedzie na kilka dni do szpitala. Jest jednak jeszcze dużo czasu i wierzę, że będzie dobrze :)
Musi być :)
Tymczasem...ja idę spać, bo spałabym najchętniej 24h/dobę
O super, Kubuś będzie miał rodzeństwo
OdpowiedzUsuńGratuluje ale super dobranoc
OdpowiedzUsuńCzyli zgadłam :) Gratuluję :) Na bank Kuba będzie zakochanym starszym bratem :)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Na pewno będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńo matko 16.27 a mi się spać zachciało:)
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje :D
OdpowiedzUsuńGratuluję z całego serca!! :)) Kubuś na pewno będzie bardzo szczęśliwy! Może nie od razu (dzieci bywają zazdrosne), ale przecież rodzeństwo to wielki skarb! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje:D miałam identyczne obawy gdy byłam w ciąży z kinderka...niepotrzebnie się stresowalam....co prawda przez tydzień było trochę histerii i zazdrości ale miłość braterska szybko wybuchła.....teraz się uwielbiaja:D różnica wieku to rowniutkie dwa lata :-D
OdpowiedzUsuńKubuś na pewno będzie dumnym szczęśliwym starszym bratem! Gratulujemy :)
OdpowiedzUsuńJaka cudowna wiadomość ;-) Gratuluję Ci bardzo bardzo gorąco!
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo! - Urocze szopy :))
OdpowiedzUsuńgratuluję serdecznie :) Też gdy byłam w drugiej ciąży zastanawiałam się jak to przeżyje starszak. A o dziwo, bardzo dobrze zniósł kilkakrotną rozłąkę ( w sumie trzy razy byłam w szpitalu)
OdpowiedzUsuńoby i u nas tak było. Mam jednak nadzieje, ze u nas jedyna rozląka to będzie wyjazd na porodówkę
UsuńGratulacje! Miałam nosa! Ależ wam się te wszystkie minki przydadzą! Zazdroszczę ciąży, ja uwielbiałam ten stan!!!
OdpowiedzUsuńOch super! Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuń