I teraz bywa, że bluzka zostaje wysmarowana sosem lub zostaje w nią wgnieciony kawałek kotleta.
U Little-Rose&Brothers dojrzeliśmy taki oto śliniak na eleganta:)
A wiecie, że ja mam słabość do takiej elegancji u małych łobuziaków :) No musiałam...musiałam mieć.
Do ekskluzywnej restauracji już byśmy się nie powstydzili iść z małym "paprokiem". Mucha przypięta, koszula wyprasowana, frak założony...można iść :D I nawet nas wpuszczą :) Tylko nie wiem kto rachunek zapłaci ;)
A także i przy Noworocznym stole taki młodzieniec może zasiąść,a kto wie... może nawet i część Sylwestrowej zabawy zaliczy? :)
Przy okazji...chciałam Wam życzyć szczęśliwego Nowego Roku i hucznej zabawy Sylwestrowej! Niezapomnianej, przetańczonej do utraty sił ;) Do zobaczenia w przyszłym roku moje kochane czytelniczki! ;)
Do zakupu tu: śliniak na eleganta
A tu można wygrać taki śliniak:
http://designsekcja.pl/wygraj-karnawalowy-sliniak/
Świetny :)
OdpowiedzUsuńŁadny ;)
OdpowiedzUsuńMój nie daje sobie zakładać śliniaków wcale :D
OdpowiedzUsuńSuper sliniak !
OdpowiedzUsuńświetny!!
OdpowiedzUsuńMały Elegancik :) Śliczny :)
OdpowiedzUsuńSuper! Mój Franek tez czasem poszaleje, szczególnie z zupą :) Może warto żeby tez zakupiła :)
OdpowiedzUsuńale fajny :D
OdpowiedzUsuńFajny;D
OdpowiedzUsuńswietny pomysl
OdpowiedzUsuńElegancko w Sylwestra. Najlepszego w 2013!
OdpowiedzUsuńŚliniak jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńAle cudnie!!!
OdpowiedzUsuń